piątek, 12 listopada 2010

takie tam/potrzeba sporo kwasu żeby ogarnąć sens.

Pan Gogel, odkąd zorientowałem się, co za treści gromadzi na szarego użytkownika, przestał być moim przyjacielem, nawet mieliśmy ciche dni (mówię o google, bez świństw innych mi tu !). Ale to nie idzie o to, kto go wymyślił (pieniążki są międzynarodową wartością, hasłem-ideą jednoczącą jak się okazało mocniej niż postulat Wolność-Równość-Braterstwo). Pytanie - kto dostarczył Mu, i jemu podobnym Facebukom, Naszymklasom itd Tłiterom tych przecieków na nasz temat. My, całkowicie dobrowolnie !

piątek, 5 listopada 2010

Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy

Zacząłem nadrabiać braki w lekturach (na podreperowanie kondycji i diagnozę licznych chorób, które to z pewnością mam, ale nie mam o nich pojęcia - jeszcze czas przyjdzie).
Zabrałem się - po przeczytaniu "Zapisków oficera armii czerwonej", po inne rzeczy Sergiusza Piaseckiego.
Na półce znalazłem wydany akurat w 80. latach w Londynie "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Po wojnie w Polsce był objęty zakazem publikacji (pisanym, czy nie - nie wiem), jak i Ossędowski.

Krótko o autorze - urodzony w 1901 roku, nieślubny syn zruszczonego szlachcica i Białorusinki, weteran wojny 20. roku, przemytnik, pracownik przedwojennego wywiadu, narkoman i kryminalista. Skazany na "czapę", którą za wcześniejsze dokonania zamieniono na 15 lat więzienia. Z tiurmy wyszedł dzięki pisarstwu - pomógł Wańkowicz. Po wyjściu z kryminału zadawał się min. z Witkacym (któremu dał swoją książkę z dedykacją "St. Ig. Witkiewiczowi - król granicy i bóg nocy, który się stoczył do poziomu literata polskiego".. Nieprzejednany antybolszewik, podczas II wojny światowej członek grupy wykonującej wyroki śmierci wydane przez podziemne państwo polskie..
W "Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy" Piasecki opisuje życie na granicy z związkiem radzieckim w latach 20. Dokładniej - życie przemytników.
Ze wstępu:
Żyliśmy jak królowie. Wódkę piliśmy szklankami. Kochały nas ładne dziewczyny. Chodziliśmy po złotym dnie. Płaciliśmy złotem, srebrem i dolarami. Płaciliśmy za wszystko: za wódkę i za muzykę. Za miłość płaciliśmy miłością, nienawiścią za nienawiść.